Dr Marta Kowalczyk
Desakralizacja kościołów. Rytuał sacrum czy profanum?
w: Nurt SVD 2 (2011), rocznik 45, t. 130, Warszawa (Verbinum) 2011, s. 207-227.
Wstęp
W laicyzującej się Europie coraz więcej kościołów traci swój sakralny charakter. Adaptowane są do celów świeckich, wzbudzając niejednokrotnie swoim nowym przeznaczeniem oburzenie społeczne a nawet protesty i manifestacje. Przekazywanie świątyń na cele świeckie pozostaje niezrozumiałe szczególnie dla ludzi starszych, którzy zazwyczaj nie zdają sobie sprawy, że procedura ta jest bardzo stara i praktykowana była przez Kościół w wiekach poprzednich przede wszystkim w odniesieniu do budowli, które uległy ruinie, zostały zalane przez powódź, spalone lub po prostu opuszczone przez wiernych.
Artykuł niniejszy wskazując na konkretne przykłady świątyń przekazanych na różnego rodzaju cele świeckie próbuje odnaleźć najwłaściwsze laickie przeznaczenie dla budynków sakralnych, które nie naruszałoby porządku sfery sacrum, pozwalając jednocześnie dawnym kościołom na funkcjonowanie nie wywołujące emocjonalnych reakcji sprzeciwu wśród ludności. Według autorki kluczową kwestią powodującą w takiej sytuacji u wielu osób poczucie zgorszenia i swoistej profanacji, a co za tym idzie sprzeciwu, jest niezgoda wobec nowej funkcji dotychczas sakralnego budynku, połączona często z brakiem zrozumienia zredukowanego właściwie do procedury administracyjnej rytuału dekonsekracji i dezinformacją, co do rzeczywistej przyczyny przekazania danej świątyni na cele świeckie. Dlatego w pierwszej części publikacji wyjaśnione zostaną pojęcia związane ze sferą sacrum i profanum, rytuałem i desakralizacją kościołów, aby w części dalszej zaprezentować dawne budynki sakralne, które obecnie pełnią funkcje świeckie, nie budzące wśród społeczeństwa poczucia zbeszczeszczenia i zniewagi. Dopóki bowiem osoby odpowiedzialne za desakralizację kościołów będą dbały o dopełnianie odpowiednich rytuałów i przepisów, dopóty nie jest groźna utrata wartości i godności oraz pomieszanie pojęć prowadzące do destrukcji relacji społecznych.
1. Kościół sferą sacrum
W każdej kulturze i w każdej religii funkcjonują miejsca, które przez określoną społeczność uważane są za święte. Miejsca takie wiązane są z nadprzyrodzoną mocą i uznawane za jej siedzibę, co oznacza, że cechuje je pewna odmienność od znaczeń i zachowań świeckich przejawiająca się w sposobie zachowania, a nie odmienność w przestrzeni fizycznej[1].
Pierwotnie za miejsca święte uważano obiekty naturalne, takie jak: groty, drzewa, czy źródełka z wybijającą wodą[2]. Z czasem sfera sacrum zaczęła być strefą bardziej „zamkniętą”, oddzieloną od świeckiego otoczenia i dostępną dla węższych grup społecznych, a obrzęd konsekracji kościoła katolickiego w Średniowieczu uważany był nawet za jeden z dwudziestu wówczas sakramentów, co uporządkował dopiero IV Sobór Laterański w 1215 roku[3]. Współcześnie takimi budowlami tworzącymi sferę sacrum dla Muzułmanów są meczety, dla Żydów synagogi a dla chrześcijan kościoły[4]. Przy czym w samym pojęciu miejsca świętego według teologii katolickiej występują trzy istotne elementy konstytuujące budynek kościoła w sferze sacrum. Są to: element formalny, jakim jest cel przeznaczenia miejsca, materialny, czyli konkretne miejsce oraz funkcjonalny, – czyli funkcja, jaką ma spełniać to dane miejsce tzn. kult Boży lub grzebanie zmarłych[5]. W przypadku budynku kościoła priorytetem powinien zawsze być kult Boży, który upamiętnia i unaocznia wyznawcom działanie Boga w historii[6]. W tym sensie kościołem stają się sami chrześcijanie, budynek natomiast jest osłoną chroniąca żywy organizm[7], gdyż, jak napisał Virgilio Noe: „Kościół jest miejscem świętym nie przez to, co się w nim znajduje, ale przez to, co się w nim dokonuje”[8]. To właśnie podejście, pełne szacunku i zrozumienia dla transcendencji chroni niejako kościoły przed otaczającą je świeckością oraz umieszcza w sferze sacrum, co może powodować, że tak trudno w sytuacji procesu desakralizacji jest im niekiedy tę sferę opuścić…
2. Sacrum i profanum
Tak jak istnieją miejsca należące do sacrum lub profanum, tak istnieją także rytuały, które przynależą do jednej z tych sfer. Świętość i świeckość. Obie są potrzebne i obie warunkują niejako granice przestrzeni, w której istnieją. Pojemność zarówno sfery sacrum jak i profanum w dużej mierze zależy od tradycji i uwarunkowań kulturowych oraz norm prawnych, etycznych i moralnych określonej społeczności. To bowiem, co w danej społeczności uważane jest za nietykalne i święte – w innej, jako nieznane i obce kulturowo może pozostać obojętnym lub mieścić się w obrębie zupełnie świeckich zachowań przynależnych szeroko rozumianemu profanum. Sama sfera sacrum odwołuje się niekiedy do znaków epifanijnych, które na mocy pośredniego lub bezpośredniego działania Boga znaczą rysem transcendencji i sakramentalności miejsca i ludzi, przejawiając w ten sposób otoczeniu świętość[9]. Przykładem takiego rozumowania może tu być stosunek poszczególnych osób do zwierzęcia jakim jest krowa – dla Hidusów jest to przynależące do sacrum i godne zachowań kultycznych święte zwierzę, a dla innych po prostu bydło hodowlane. Dlatego dla wyodrębnienia każdej z tych dwóch sfer Mircea Eliade w swojej pracy pt. The Sacred and the Profane, pojęciu sacrum czyli święte – przeciwstawia pojęcie profanum, interpretując to drugie jako „znieważone, zbezczeszczone”[10]. Tym samym w obrębie profanum znajduje się wszystko to, co jest poza obrębem świątyni, nie jest święte i nie może być formą manifestowania obecności Boga w historii. Do sfery tej zaliczyć więc można obecnie wszelkie obiekty niegdyś sakralne, które na skutek desakralizacji, obecnie pełnią funkcje kulturalne i rozrywkowe. W odniesieniu do kościołów przykładów takich jest wiele i większość z nich została zaadoptowana do laickich potrzeb w sposób godny. Z doniesień medialnych widać jednak, że sprzeciw, szok i oburzenie a nawet zgorszenie budzą sytuacje, kiedy dawne świątynie służą jako dyskoteki z rozrywkami typu zapasy w błocie czy kisielu lub tzw. domy publiczne, co zdecydowanie przynależy do sfery profanum, będąc przyczyną zgorszenia także w zwykłych budynkach laickich, które obrzędom konsekracji nigdy poddane nie były. Świadectwem takich negatywnych emocji są kontrowersje jakie wzbudziło wystawienie w murach dawnego kościoła pod wezwaniem św. Bonifacego w St. Louis, sztuki Erica Bogosiana pt. Sex, narkotyki i Rock&Roll. Bohaterowie sztuki w otworzonym tu Ivory Theatre to przedstawiciele czasów współczesnych czyniący z zabawy, narkotyków i seksu sens życia, którego tak naprawdę przez utratę wartości zostało pozbawione[11].
Poważna sytuacja zaistniała też w Wielkiej Brytanii, gdzie wciąż trwa walka o posiadłość Fawley Court. Transakcji sprzedaży i procesowi wydania przez miejscowego biskupa dekretu odświęcającego, nadal towarzyszą protesty grupy wiernych, którzy modlą się o ocalenie nie tylko miejsca modlitwy jakim jest kościół św. Anny, ale i centrum polonijnego jakim stała się posiadłość. W tym celu przedstawiciele licznych organizacji pozarządowych powołali nawet Komitet Obrony Dziedzictwa Narodowego Fawley Court oraz wraz z Misją Katolicką Anglii i Walii zaproponowali wykupienie tego miejsca[12]. Niestety kontrakty notarialne zostały już sporządzone i decyzja o dekonsekracji kościoła zapadła. W swoich argumentach przemawiających za przeznaczeniem kościoła na cele świeckie dotychczasowi użytkownicy tłumaczą, że „posiadłość nie dość, że przynosi same straty i na co dzień świeci pustkami, to już dawno zatraciła swój pierwotny cel”[13]. Natomiast przeciwnicy sprzedaży, podkreślają emocjonalną więź z ziemią, którą pod budowę kościoła poświęcił sam Karol Wojtyła[14]. Konflikt więc nadal narasta i nawet zapewnienia, że część pieniędzy ze sprzedaży zostanie przeznaczona dla Polonii oraz na stworzenie w Londynie katolickiego punktu informacyjnego dla kobiet, które rozważają aborcję, nie powoduje poprawy nastrojów a sama sprawa trafiła do sądu[15]. Sytuacja ta, podobnie jak oferta sprzedaży świątyni w Dalikowie[16], wskazuje jak się zdaje na co najmniej dwie przyczyny takiego stanu rzeczy i wyraźnego sprzeciwu wiernych wobec procesów desakralizacyjnych. Pierwszej przyczyny można upatrywać w nieznajomości wśród wiernych procedur prawa kościelnego, które na mocy kanonu 1222 KPK zezwala biskupowi diecezjalnemu na przekazanie budynku sakralnego na cele świeckie, kiedy wystąpi nieprzydatność świątyni do sprawowania w niej kultu Bożego i brak jest możliwości odrestaurowania jej oraz kiedy występują poważne racje doradzające wyłączenie kościoła z użytku. Druga przyczyna może dotyczyć pewnej szczególnej wrażliwości na sacrum, która przez określone obrzędy uświęcające budynek i sprawowany w tych murach kult, wiąże emocjonalnie wiernych, wywołując naturalny sprzeciw wobec procesu desakralizacji powodującego niekiedy gwałtowną, choć nie niewłaściwą, zmianę funkcji kościołów, na co ludzie mentalnie zazwyczaj nie są przygotowani[17]. W takiej sytuacji pewnym rozwiązaniem mogło by być duchowe przygotowanie wiernych poprzez przeprowadzenie obrzędów (rytuałów), pomagających także na poziomie mentalnym i duchowym „przenieść” budynki ze sfery sacrum do profanum. W ten sposób zastosowany odpowiednio rytuał, który według Clifforda Geertza jest nie tylko wyrazem „bycia razem” w chwilach ważnych dla człowieka, ale pozwala mu także w chaosie codzienności odnaleźć ład poznawczy, emocjonalny i etyczny, pomógłby przeżyć godnie nieodzowny proces desakralizacji[18]. Samych bowiem przyczyn tego procesu może być wiele i dlatego też tak ważne jest to, aby nowe funkcje budynków nie budziły zgorszenia, a sam proces nie powodował negatywnych emocji i zachowań wśród lokalnych społeczności.
3. Pojęcie rytuału w odniesieniu do desakralizacji
Rytuał (łac. ritus – obrządek, zwyczaj, przepis) to zewnętrzna forma społecznie doniosłego aktu świeckiego lub obrzędu religijnego polegająca na wykonywaniu czynności o charakterze symbolicznym, które realizowane są według ściśle określonych reguł[19].
Rytuał odnoszony jest przede wszystkim do działań „pozatechnicznych”, które wiążą się z nieuchwytnymi praktycznie wartościami zawartymi w przekonaniach światopoglądowych[20]. Wśród rytuałów świeckich odnaleźć możemy rytuały polityczne (np. zaprzysiężenie posłów lub prezydenta), przejścia (np. obrona pracy licencjackiej czy magisterskiej), rozrywkowe – przejawiające się w imprezach masowych choćby takich jak dożynki, codzienne (np. wspólne rodzinne celebrowanie obiadu, angielska herbata o godz. 17.), cielesne przejawiające się w tatuażach i makijażu oraz zawodowe, łączące się z awansem np. w wojsku lub urzędzie.
W sposób szczególny siła rytuału uwidacznia się jednak w religiach, gdzie określone zachowania i czynności służą przekazywaniu i utrwalaniu prawd wiary, którą także w ten sposób wyrażają. W realizacji tych celów ważną funkcję spełniają księgi liturgiczne, zawierające potrzebne do spełniania kultu przepisy i formuły. Wśród rytuałów religijnych odnaleźć możemy inicjacyjne – do których należy chrzest czy obrzezanie, przejścia – z którym najbardziej kojarzy się ślub i izolacyjne – do których zaliczyć można pogrzeb[21]. W odniesieniu do poruszanego tu zagadnienia desakralizacji najbardziej adekwatny jest obrzęd przejścia, którego charakterystyczną cechą jest zmiana polegająca na odebraniu lub nadaniu jakiejś właściwości budynkom, ludziom lub przedmiotom poddanym temu określonemu rytuałowi[22]. Chodzi tu o przemianę, umożliwiającą pełnienie określonej funkcji budynku. Poprzez obrzęd dedykacji lub benedykcji kościoła, biskup zanosi modły do Boga, wykonując określone przepisami liturgii i prawa kanonicznego czynności zewnętrzne, przeznaczając w ten sposób poświęcany budynek do sprawowania świętego kultu[23]. W obrzędach uczestniczą wierni, co uświadamia społeczności, że od tej chwili ma do czynienia z miejscem świętym. Konstytucja soborowa o Liturgii określa te czynności jako: „święte znaki, które z pewnym podobieństwem do sakramentów oznaczają skutki przede wszystkim duchowe, a osiągają je przez modlitwę Kościoła. Przygotowują one ludzi do przyjęcia właściwego skutku sakramentów i uświęcają różne okoliczności życia” (KL 60)[24]. W teologii nazywa się je sakramentaliami a podstawowe kryteria do precyzyjnego ich rozróżnienia zawiera wydany w 1983 r. Kodeks Prawa Kanonicznego Jana Pawła II rozróżniający: konsekracje, poświęcenia, błogosławieństwa, egzorcyzmy i obrzędy pogrzebowe. Przy czym desakralizacja kościołów powodująca odświęcenie budynku, niejako stanowi proces odwrotny do poświęceń, czyli obrzędów powodujących przeznaczenie miejsc lub przedmiotów do użytku sakralnego[25]. Zaliczyć tu można błogosławieństwo kościoła, kaplicy, ambony jak również dzwonu oraz błogosławieństwa wzywające, przez które Kościół wyprasza łaski boże dla wiernych, zamierzających posługiwać się określonymi przedmiotami (różaniec, medalik, modlitewnik) w celu wyrażania i pogłębiania swojej osobistej, prywatnej pobożności.
W naszym kraju rytuały i obrzędy związane z błogosławieństwami zawarte zostały w polskiej wersji De benedictionibus, która ukazała się w 1994 roku. Poza błogosławieństwami powodującymi przekształcenie zwykłej struktury materialnej w przestrzeń komunikacji z Bogiem, które związane są z budynkami świątynnymi i sprawowaniem liturgii, zawiera ona również modlitwy sprzyjające pobożności wiernych, czyli tzw. błogosławieństwa ludzi, rzeczy i miejsc oraz przedmiotów kultu, których dokonują szafarze „według przepisanej w rytuale formuły modlitewnej, wypowiadając ją głośno i wyraźnie oraz wykonując dokładnie przypisane gesty takie jak: nałożenie, wzniesienie, rozłożenie lub złożenie rąk, znak krzyża, pokropienie błogosławioną wodą i okadzenie”[26]. Gesty te, wykonywane podczas uroczystej ceremonii, mają na celu w coraz większym stopniu izolowanie obiektów od świata świeckiego i włączenie do sacrum. Przy czym w odniesieniu do kościołów bogate obrzędy często rozpoczynają się od uroczystego przekazania przez budowniczych kluczy do świątyni, by następnie biskup dokonujący poświęcenia lub pobłogosławienia mógł wprowadzić do niej lud. Podczas Mszy św. najpierw skrapiane święconą wodą a później, podobnie jak w opisują to księgi Starego Testamentu (Wj 40, 9-10; Kpł 8,11), namaszczane świętymi olejami są ściany i ołtarz, w którym często umieszczane są relikwie świętych lub błogosławionych[27]. Obrzędom towarzyszy modlitwa i śpiew. Zupełnie inaczej wyglądają procedury w przypadku dekonsekracji, która jest procesem niejako odwrotnym, powodującym usunięcie przeznaczenia sakralnego i błogosławieństwa – także z budynku kościoła. Swoimi korzeniami sięga ona czasów starożytnych, kiedy budynki sakralne przeznaczane były na szpitale i przytułki służące potrzebującym, poszkodowanym wskutek działań wojennych lub klęsk żywiołowych. W tych sytuacjach istnieją odpowiednie przepisy nakazujące w sytuacji przeznaczenia budynku kościoła na cele świeckie, przekazać przedmioty używane do czynności liturgicznych, podobnie jak rzeczy zabytkowe, księgi i szaty liturgiczne choćby były zniszczone do Muzeum Diecezjalnego lub jako dar dla innej parafii; przygotowywane są też dokumenty, ale rytuałów i bogatych obrzędów religijnych w ścisłym rozumieniu właściwie brak. Rytuał został niejako „zamknięty” w procedurze administracyjnej[28].
4. Proces desakralizacji
Desakralizacja jest procesem eliminowania elementów sakralnych z przekonań, postaw, struktur organizacyjnych i funkcji religijnych. Jej przejawy odnaleźć można we wszystkich czasach i kulturach. Mówi o niej Biblia, zajmują się teolodzy, kanoniści, kulturoznawcy i filozofowie. W sensie negatywnym przejawia się ona w laicyzacji, sekularyzacji, a nawet w profanacji wartości sacrum, a w sensie pozytywnym polega z jednej strony na oczyszczaniu ziemskiej rzeczywistości z pseudoreligijnych interpretacji w celu przywrócenia im pozareligijnej autonomii, z drugiej zaś na uwalnianiu istoty wartości sakralnych od ich warstwy zjawiskowej, pełniącej za pomocą rytów, formuł, urzędów, zwyczajów, strojów i tekstów funkcję symboliczną, przyczyniając się tym samym do wydobycia przekonań i postaw z naleciałości magicznych, mitologicznych, instytucjonalnych oraz ideologicznych, redukujących sacrum do wymiaru ziemskiego[29].
4.1 W Biblii
Sama desakralizacja nie jest zagadnieniem nowym. Jej pozytywne przejawy zaobserwować bowiem można już w księgach Starego Testamentu, gdzie znajduje się nie tylko zakaz obrazowego przedstawiania Boga i jakiegokolwiek bałwochwalstwa oraz wymawiania imienia Bożego daremnie (Wj 20,4-5.7), ale też przekonanie, że Bóg Izraela nie mieszka w świątyni na sposób bóstw pogańskich, co powoduje, że chwała Boża może opuścić świątynię oraz „święte” miasto (Ez 11,22-23), a ich zniszczenie przez pogan nie jest w stanie zniszczyć samej świętości (Mi 3,12; Jr 26,18)[30]. W księgach Nowego Testamentu desakralizacja polegała na zastąpieniu przez Jezusa Chrystusa kultu w świątyni jerozolimskiej oddawaniem czci Bogu „w duchu i prawdzie” (J 4,21-23). Podejście to znalazło swoje odzwierciedlenie w walce z rytualno-obyczajową sakralnością elit żydowskich (por. Łk 23,45; Mt 12,6; J 2,19; Hbr 7,18; 9,11-12), uchyleniu nienaruszalnego święcenia szabatu (Mk 2,27) oraz usakralizowanych form przestrzegania postu (Mk 2,18) i przepisów czystości kultycznej (Mk 7,1-15)[31]. Toteż postępując w zgodzie z nauką swojego Mistrza, apostołowie szerzyli swoistą desakralizację podkreślając, że Bóg „nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką” (Dz 17,24). Rezygnowali oni także z praktykowanego do czasów współczesnych przez Żydów obrzezania (Ga 5,2) oraz z starotestamentowych ofiar i struktury kapłaństwa (Hbr 8,1-13), co ochroniło autentyczną wiarę przed zbytnim rytualizmem, jurydyzmem i moralizmem, upatrującymi w gestach, symbolach lub formułach istotę wiary[32]. Jednocześnie wprowadzono nową kategorię świętości, opierającą się na przekonaniu, że świątynią bożą jest ciało człowieka oraz społeczność Kościoła (Ap 21,22; 1 Kor 3,16; 6,19; 12,12-17), w której przebywa Chrystus[33]. Nowe podejście pozwoliło dowartościować człowieka jako koronę bożego stworzenia, podkreślając ważność wewnętrznej dyspozycji człowieka otwierającej go na świętość Boga.
4.2 W poglądach teologicznych
Na podstawie Konstytucji duszpasterskiej o Kościele Gaudium et Spes można zauważyć, że procesy desakralizacyjne na poziomie społecznym i politycznym dokonują się poprzez właściwe rozpoznanie i zaakceptowanie przez Kościół należącej do sfery profanum autonomii ziemskiej rzeczywistości, w obrębie której znajduje się także jego własna instytucjonalna struktura[34]. W szeroko pojmowanym świecie funkcjonują też wierni świeccy, którzy zgodnie z nauczaniem Kościoła wykonują właściwe i powierzone im zadanie, jakim jest przenikanie duchem chrześcijańskim doczesnego porządku, z poszanowaniem jego natury i praw[35]. W ten sposób uwydatnione zostaje napięcie istniejące pomiędzy wymiarem sakralnym i świeckim, które w świecie stworzonym przez Boga odnajduje swój sens i urzeczywistnia ostateczny cel. Toteż duża grupa teologów, podążających za nauczaniem niemieckiego teologa Karla Rahnera (1904-1984) uważa desakralizację za proces zapoczątkowany w Starym Testamencie i urzeczywistniony wśród pierwszych chrześcijan w Kościele pierwotnym, który potrzebny jest zarówno w odniesieniu do religii i chrześcijaństwa, jak i kultury. Przy czym negatywne konsekwencje interpretowane tu są jako wynik zbyt gwałtownego przebiegu procesu, który dokonał się poza kontrolą Kościoła lub jest wynikiem braku zrozumienia dla konieczności nieustannego oczyszczania istoty sacrum z jego historycznych uwarunkowań prowadzących niekiedy do absolutyzacji rytów, norm i form pobożności, kładących się tak naprawdę u podstaw pseudosacrum[36]. Dlatego właściwie rozumiana desakralizacja ma na celu nie wyeliminowanie, ale ułatwienie rozpoznania sacrum, które dzięki symbolicznej wymowie znaku, pozwala człowiekowi doświadczyć właśnie w profanum świętości Boga, udzielanej stworzeniu należącemu do świata, przez Stwórcę, w formie łaski[37]. W ten sposób może też zostać przywrócona równowaga pomiędzy wartościami sakralnymi takimi jak modlitwa, ofiara, liturgia czy kontemplacja a czynnościami świeckimi, do których należy praca, różne formy spędzania wolnego czasu, dbałość o dom i otoczenie oraz twórczość i cierpienie.
Przeciwne zdanie mają uczeni, którzy podążając za nauczaniem francuskiego jezuity i teologa Jeana Daniélou (1905-1974) uważają desakralizację za zjawisko niekorzystne i wrogie Kościołowi, prowadzące do jego destrukcji[38]. Jeszcze bardziej radykalne stanowisko zajął Marcel Lefebvre, który m.in. w celu praktykowania rozbudowanych przedsoborowych rytów i tradycji Kościoła w roku 1970 powołał do życia Bractwo Kapłańskie św. Piusa X[39]. Reformy liturgiczne uznał on za przejaw idei modernistycznych, prowadzących do zguby czy nawet zagłady Kościoła. W konsekwencji stanowisko jego zwolenników wraz z podejściem teologów związanych z kręgiem sympatyków Jeana Daniélou oraz będących odmiennego poglądu naukowców podążających za Karlem Rahnerem tworzy dość przygnębiający przykład braku jedności w Kościele, który w efekcie doprowadza do licznych kryzysów wewnętrznych, a co za tym idzie wyludnianiu się świątyń i w dalszej perspektywie desakralizacji.
4.3 W działaniach proceduralnych Kościoła
Można powiedzieć, że tak jak konsekracja jest specjalnym działaniem wyłączającym za pomocą określonych czynności kapłana jakieś rzeczy ze świeckiej sfery używania albo przeznaczającym je do szczególnej służby w sferze kultu religijnego, tak desakralizacja jest procesem odwrotnym[40]. Twierdzenie takie nie odpowiada jednak do końca rzeczywistości, albowiem w praktyce proces desakralizacji kościołów łączy się ze zmianą statusu budynku sakralnego, który spowodowany może być niemal wyłącznie przez różnego typu okoliczności i zdarzenia. Przy czym katolicki prawodawca kościelny dopuszcza także możliwość całkowitej utraty świętości budynku kościoła, przez ekssekrację[41], która oznacza całkowitą utratę skutków, jakie dawała dedykacja lub benedykcja, umożliwiając tym samym odświęconym obiektom spełnianie nowych, świeckich funkcji[42]. Kodeks Prawa Kanonicznego na mocy kanonu 1222 zezwala też biskupowi diecezjalnemu na przekazanie budynku sakralnego na cele świeckie, kiedy wystąpi nieprzydatność kościoła do sprawowania w nim kultu, brak jest możliwości odrestaurowania go oraz kiedy występują poważne racje doradzające wyłączenie kościoła z kultu[43]. Sytuację taką uwzględnia też art. 8 ustęp 3 obowiązującego Konkordatu, który dopuszcza przeznaczenie miejsc świętych na inny użytek: „z ważnych powodów i za zgodą kompetentnej władzy kościelnej.”[44]. Zapis ten umożliwia na przykład desakralizację w sytuacji, gdy stan techniczny budynku kościoła jest dobry, ale diecezja nie posiada odpowiednich funduszy na swoje własne utrzymanie. Wówczas prawo dopuszcza alienację z uwzględnieniem jednak konieczności zadbania o dobro dusz, przejawiające się w zapewnieniu wiernym miejsca odpowiedniego do sprawowania kultu[45]. Przykładem może tu być dekret arcybiskupa Berlina z dnia 03.12.2004 roku, który dotyczy kościoła uczęszczanego przez Polaków. Wyznaczył on po prostu wiernym inny kościół, czyniąc zadość wymogom prawa kościelnego i trosce o wiernych. Jednocześnie warto zauważyć, że sam dekret Nr B/A 741/2004 dotyczący „odświęcenia”, czyli ekssekracji kościoła św. Jana Kapistrana w Berlinie, ma przede wszystkim formę dokumentu informującego o zmianie statusu kościoła. Stanowi on, że: „Na podstawie sprzedaży nieruchomości przy Goetzstrasse 65, 12099 Berlin, i znajdującej się na niej budowli, po wysłuchaniu Rady Kapłańskiej odświęcam należący do nich kościół Św. Jana Kapistrana, Goetzstrasse 65, 12099 Berlin. Ołtarz należy rozebrać, pozostałe przedmioty wyposażenia używane do nabożeństw mogą w innym miejscu być użyte zgodnie z przeznaczeniem. Dekret nabiera mocy 01.01.2005.”[46]. Tym samym zgodnie z kan. 1224 § 2 KPK, wspomniany kościół utracił swoje poświęcenie lub błogosławieństwo i nie jest już miejscem świętym, choć budynek ten nie może być nadal używany do celów niegodnych[47].
Omówiony tu dokument ukazujący procedurę „odświęcenia” kościoła według zasad prawno-kanonistycznych dla osoby postronnej może się wydać działaniem prostym i pozbawionym religijnego zaangażowania, które towarzyszy świątecznej oprawie obrzędów powołujących niejako świątynię do życia i pełnionych przez nią funkcji związanych ze sprawowaniem kultu. Być może właśnie tu – w braku widocznego dla miejscowej społeczności rytuału wyłączenia budynku kościoła ze sfery sacrum lub włączenia do sfery profanum – należy szukać przyczyn napięć społecznych i zgorszenia towarzyszącego często procesom desakralizacjnym? Pozbawiony bowiem widocznego dla wiernych znaku przemiany dekret, niejako redukujący w ten sposób rytuał, może być niewystarczającym sygnałem dla wrażliwości religijnej poszczególnych osób i społeczności, dla których charakter miejsca dotychczas wskazywał zawsze na przybliżające ich do Boga sacrum.
5. Różne oblicza adaptacji
Adaptacja nienadających się do użytku i wyłączonych ze sfery sacrum kościołów jest procesem nieuniknionym. Dla Kościoła Katolickiego nie jest jednak obojętne, na jakie cele budynek wyłączony z kultu publicznego zostanie przekazany. Prawodawca zastrzegł bowiem wyraźne zastrzeżenie dotyczące przyszłego sposobu użytkowania takiej budowli zaznaczając, że nie może on być „niewłaściwy”[48]. Oznacza to, że nowe przeznaczenie takiego miejsca powinno być czyste, uczciwe, szlachetne i przede wszystkim godne[49], co dyskwalifikuje przeznaczanie desakralizowanych kościołów na tzw. domy rozpusty. Niestety jak pokazuje życie, bywa z tym różnie, choć dla wielu społeczności ważne jest, aby dotychczasowy kościół pozostał centrum społecznym, użytecznym dla mieszkańców, a sam proces laicyzacji przeprowadzany był z poszanowaniem dla ratowanych w ten sposób nie tylko zabytkowych budynków[50]. Przywołane poniżej przykłady modernizacji ukazują wiele możliwości przeprowadzenia adaptacji architektonicznej kościołów w sposób niebudzący sprzeciwu wiernych, przystosowując ich budynki na cele kulturalne, oświatowe, mieszkalne i biurowe. Pozytywnym przykładem takiej modernizacji może być historia Chapel of Brigittines w Brukseli, która rozpoczęła się w 1667 roku, kiedy świątynia została wybudowana, by wkrótce potem na skutek rozporządzeń cesarza Józefa II (1741-1790) zostać zamkniętą[51]. Od tego czasu kościół wielokrotnie zmieniał już swoje przeznaczenie pełniąc funkcję księgarni, apteki, fabryki broni, schroniska dla ubogich, sali tanecznej, sortowni listów i rzeźni, by w końcu w 2007 roku przejąć funkcje Centrum Sztuki Współczesnej, gdzie znalazło się miejsce do nauki tańca, teatru, muzyki i sztuk plastycznych[52]. Na terenie nowej placówki wygospodarowano miejsce na salę widowiskową dla stu osób, pokoje przesłuchań, restaurację, przestrzeń biurową i pomieszczenia techniczne, które uzupełniają imponujące wnętrze ocalonego budynku kościoła. Udomowieniu natomiast poddano budynek kościoła w holenderskim Utrechcie, gdzie architekci pozostawili jako akcenty designerskie elementy wyposażenia świątyni oraz kościoła Chapel House w Belgii, który pomimo zupełnie nowej funkcji, z zewnątrz pozostał nienaruszony, a wewnątrz, podzielony na dwie mieszkalne kondygnacje, w niczym nie przypomina swojego dawnego przeznaczenia – no może poza pozostawionymi dużymi oknami w charakterze witrażowym[53].
Innym przykładem pozytywnej adaptacji może być ewangelicki kompleks edukacyjny Martinszentrum w Bernburgu. Uważany on jest za wzorowy przykład wpisania nowej funkcji w zabytkowe zabudowania o charakterze sakralnym[54]. Kościół oraz nowa zabudowa mieszczą w sobie obecnie przedszkole, szkołę podstawową oraz świetlicę i aulę, służące 165 dzieciom[55], podobnie jak zmodernizowany kościół dominikański w Mastricht, który stał się nowoczesną księgarnią Bookstore Selexyz Dominicanen służącą tysiącom bibliofili[56]. Za swój projekt godnej modernizacji holenderska firma architektoniczna Marx+Girod dostała prestiżową nagrodę Lensvelt de Architect Interior Prize 2007’[57].
Podobne, choć jak się wydaje wywołujące mniejszy podziw zastosowania, znalazły desakralizowane budynki kościołów w wielu miejscach w Polsce. Sytuacja taka dotyczy na przykład kontrowersyjnego przeznaczenia i losów ewangelickiego kościoła we wsi Wieldządz w województwie kujawsko-pomorskim, który wybudowano pod koniec wieku XIX, a który po 1945 roku utracił wiernych[58]. Początkowo budynek został zamieniony na magazyn z nawozami sztucznymi, materiałami budowlanymi, zbożem i artykułami spożywczymi, by na początku lat 90. przejść na własność pochodzącego z tej właśnie miejscowości obywatela Niemiec, który urządził w nim dyskotekę[59]. Jak opisuje autorka „Oblicz desakralizacji”: „Z zewnątrz budynek pozostał niezmieniony, natomiast w środku wykopano dół, w którym ustylizowane na diabły kobiety staczały pojedynki w czarnym kisielu. Na miejscu ambony wygospodarowano stanowisko dla didżeja, w tylnej części ołtarza z zachowaną oryginalną częścią prezbiterium znalazło się miejsce na męską toaletę. Nad ołtarzem znajdował się niegdyś chór, po przebudowie utworzono drink-bar. Zakrystię przerobiono na szatnię, wyjście ewakuacyjne i przejście do toalety. Ściany ozdobiono fotografiami i plakatami reklamującymi dyskotekę. Na placu przykościelnym znajdował się cmentarz, nowi właściciele zsunęli tablice nagrobne na jedną stertę (szczątków nie ekshumowano), by na przygotowanym placu wybudować parking. Na głośne otwarcie dyskoteki 2 października 1993 roku przybyło prawie dwa tysiące gości. Między innymi przedstawiciele władz samorządowych, proboszcz z sąsiedniej Płużnicy poświęcił dyskotekę”[60]. Sytuacja uległa zmianie po kilku latach, kiedy budynek zmienił właściciela i nazwę lokalu na, co jednak nie przysporzyło mu klientów.
Podobny los spotkał również ewangelicki neogotycki kościół z czerwonej cegły w wielkopolskim Połajewie, który od kilku lat – ku zażenowaniu miejscowej ludności katolickiej oraz wójta – wciąż jest wystawiony na sprzedaż[61]. Odpowiedzialność za tę sytuację ponoszą trzej biznesmeni z Poznania, którzy w 2004 roku zakupili budynek z ambitnym planem utworzenia w nim hotelu, restauracji i galerii, nie wywiązując się jednak z obietnic. Na utrzymanie i renowację kościoła nie stać też ani gminy ani parafii ewangelickiej z Poznania, która w latach 90. upomniała się o dawny zbór. Można więc powiedzieć, że obiekt ten wciąż czeka na swoją szansę i na adaptację, która przystosuje go tak, aby mógł służyć miejscowej ludności, mocno poruszonej losami kościoła, w którym przez dziesiątki lat brano śluby i chrzczono dzieci. Nie może też dziwić fakt, że na wieść o próbie przekształcenia świątyni w dyskotekę, miejscowa ludność uważająca takie przeznaczenie za niegodne budowli, gotowa jest raczej ją rozebrać cegła po cegle niż narazić się w ich mniemaniu na wstyd i wytykanie palcami[62].
Równie silne emocje budzi nowa funkcja średniowiecznego klasztoru Cystersów w Lubiążu, który przez wieki stanowił ważny ośrodek kultury dla naszego narodu, w którym składowano do czasów współczesnych cenne książki i zbiory muzealne[63]. Ten położony nad Odrą, 50 km od Wrocławia klasztor na początku XIX wieku został przejęty przez króla pruskiego, który ograbił bibliotekę i przekształcił kompleks w szpital. Ostatecznej dewastacji obiektu dokonali w 1945 roku Rosjanie, którzy w poszukiwaniu skarbów dokonali zniszczenia trumien Piastów śląskich i urządzili tu szpital psychiatryczny dla czerwonoarmistów. Prace renowacyjne rozpoczęto dopiero w 1989 roku, a od roku 2006 jest tu organizowany festiwal Tunnel Electrocity, na który ściągają tłumy klubowiczów[64]. Co może szokować, w tym właśnie miejscu na kilku scenach, w rytmie muzyki techno, z wykorzystaniem motywów satanistycznych 14 sierpnia 2007 roku bawiło się ok. 20 tysięcy młodych ludzi, podobnie jak i w roku ubiegłym[65]. I choć dla bawiącej się młodzieży nowe funkcje budynków sakralnych wydają się pewnie wspaniałym pomysłem na adaptację, dla wielu innych takie zastosowanie jest nieodpowiednie. Sytuacja ta wskazuje na pewną wrażliwość, która jest nieodzowną towarzyszką egzystencji, pozwalającą ocenić i oddzielić to, co właściwe dla sfery sacrum od tego, co właściwe dla sfery profanum. Toteż we wrażliwości, jak się wydaje należy szukać źródła pozwalającego w najlepszy z możliwych sposobów dokonywać adaptacji kościołów do pełnienia funkcji świeckich. Jak się bowiem okazuje w odniesieniu do problemu desakralizacji kościołów także sfera profanum może mieć tu swój bardziej pozytywny lub negatywny kontekst. A przecież nie jest bez znaczenia dla lokalnych społeczności, które z danego obiektu mają korzystać, czy budzi on w nich dobre czy złe odczucia. Od tych ostatnich zależy przecież powodzenie przedsięwzięcia – to, czy ludzie będą do tego miejsca chętnie przychodzić, czy też nie. To, czy powtórnie, choć w nowej funkcji, budynek mający pierwotnie gromadzić wspólnotę na łamaniu chleba, będzie łączył przybywających tu także w innych celach ludzi.
Zakończenie
Miejsca przeznaczone do kultu religijnego powszechnie uważane są za miejsca święte. Ich obecność wskazuje na sferę sacrum, na którą dzięki ich obecności w infrastrukturze zarówno miejskiej jak i wiejskiej łatwiej także w sensie duchowym otworzyć się, aby dotknąć tego, co transcendentne i przekraczające świeckość dnia codziennego. Dlatego decyzja o desakralizacji kościoła nigdy nie jest decyzją łatwą ani dla zarządzających dobrami Kościoła ani dla wiernych, którzy brali udział w budowie, konserwacji lub upiększaniu budowli wznoszonej na chwałę bożą i w celu sprawowania w niej kultu religijnego. W tej sytuacji nie może dziwić fakt, że poszczególnym desakralizacjom często towarzyszą silne emocje i frustracja wynikająca z wrażliwości wiernych na sacrum właśnie. Nie oznacza to jednak, że sama desakralizacja jest procesem złym i niszczycielskim. Nie ma ona bowiem na celu wyeliminowania sacrum z rzeczywistości ziemskiej, ale ułatwienie rozpoznania jego istoty objawiającej się i funkcjonującej w profanum, będącej znakiem, który pozwala dostrzec absolutną różnicę między stworzeniem a Stwórcą, co dokonywać się może na różne sposoby. W odniesieniu do kościołów desakralizacja oznacza zawieszenie skutków dedykacji i benedykcji, które powoduje zmianę charakteru miejsca świętego, umożliwiając poprzez nabycie nowych funkcji, zaniedbanym i zrujnowanym często obiektom „nowe życie”. Wskutek działań renowacyjnych i adaptacyjnych odsakralizowane budynki, otoczone właściwą opieką i szacunkiem, służą z powodzeniem kolejnym pokoleniom gromadząc je w swoich murach, co sprawia że nie można jednoznacznie określić czy powodujący z istoty swej zeświecczenie obiektu proces o charakterze administracyjnym należy bardziej do sfery sacrum, czy też profanum, które kojarzone jest niekiedy także ze względu na nowe funkcje budowli ze zbeszczeszczeniem i profanacją. Ocena zjawiska zależy więc przede wszystkim od dwóch czynników: wrażliwości społecznej wpisanej w tradycje kulturowe danego obszaru oraz nowej funkcji, do której dawna świątynia została zaadoptowana. Potwierdzają to konkretne przykłady przekazanych na cele świeckie świątyń oraz postawy mieszkańców korzystających z ich nowych funkcji. Tam, gdzie odświęcone budynki służą jako biblioteki, sale koncertowe, szkoły, przedszkola czy nawet mieszkania ich zastosowanie nie budzi negatywnych emocji. Sprzeciw, protesty i agresja pojawiają się tam, gdzie nowa funkcja budynku budzi zgorszenie, służąc zazwyczaj określonej subkulturze, przybywającej do tego miejsca z terenów odległych, aby oddać się rozpuście i wyuzdanym zabawom. Dlatego tak wielkie znaczenie ma dbałość ze strony zarządzających budowlami sakralnymi, aby użytek na który będą przekazywane desakralizowane obiekty nie był niegodny a sposób ich przekazania umożliwił wiernym „zamknięcie wrót świątynnych” w sferze duchowej. Pozwoli to na zachowanie dobrego klimatu psychospołecznego wśród miejscowej ludności oraz przyczyni się do zachowania w dobrym stanie wielu cennych zabytków, gromadzących wokół swojej nowej funkcji zainteresowanych.
Słowa kluczowe:
Rytuał, desakralizacja, dekonsekracja, sacrum, profanum, kościół, adaptacja.
Summary
The deconsecration of churches: a sacred or profane ritual?
More and more church buildings are losing their sacred character in the secular-minded Europe of today. They are adapted for secular purposes and often their new fate provokes social indignation or even protests and manifestations. It is usually older people who find it hard to understand the surrender of church buildings for secular purposes. Quite often, they are unaware of the fact that this procedure is very old and was practiced by the Church through the ages, especially in respect of buildings, which fell into ruin, were submerged by flooding, burnt down or simply abandoned by the faithful.
By indicating certain definite instances of church buildings handed over for secular use, this paper attempts to find a secular use of sacred buildings, which would be most proper for them: one which would not infringe on the order of the sacred sphere and which would permit the former churches to function without arousing emotional reactions of opposition on the part of the faithful.
In the author’s opinion, the key-issue responsible for the awakening in many people of a feeling of profanation (as well as of their opposition), is a lack of understanding of the ritual of deconsecration and a lack of information regarding the actual reason for the decision of surrendering a particular church building for secular purposes.
The dividing line between the sacred and the profane is not all that distinct and quite often ceases to be visible. However, as long as those responsible for the deconsecration of churches show care and act responsibly when carrying out the appropriate rites, the loss of values and dignity will not be at stake and misunderstandings regarding concepts will not jeopardize social relations.
[1] T. Gadacz, B. Millerski (red.), Religia. Encyklopedia PWN, t. 6, Warszawa 2002, s. 22.
[2] Ibidem.
[3] Por. J. I. Saranyana, J. L. Illianes, Historia teologii, Kraków 1997, s. 69.
[4] Przeniesienie budynku ze sfery profanum do sfery sacrum dokonać się może w różny sposób tj. przez dedykację będącą poświęceniem uroczystym z zastosowaniem namaszczenia olejem krzyżma, która nie musi posiadać charakteru wieczystego lub przez benedykcję, która jest poświęceniem mniej uroczystym i bywa dokonywana w sytuacji kiedy kościół nie jest jeszcze wykończony lub kult ma być sprawowany czasowo. Każda z tych form powoduje skutek wyjęcia danej rzeczy (w tym przypadku budynku kościoła) z użytku świeckiego, ustanawiając ją miejscem świętym, przeznaczonym do sprawowania kultu. Kodeks Prawa Kanonicznego. Przekład polski zatwierdzony przez Konferencję Episkopatu Polski, [dalej: KPK], Pallottinum 1984, kan. 1205. Por. D. B. Wojtołowicz, Kościół jako miejsce święte w świetle prawa kościelnego. Praca napisana na seminarium z prawa kanonicznego pod kierunkiem ks. dra J. Cymbały, Olsztyn 2005, s. 56.
[5] Ibidem, s. 24-25.
[6] W wyznaniu rzymsko-katolickim do miejsc świętych zaliczane są również cmentarze. Toteż w tym przypadku funkcją będzie grzebanie zmarłych a nie kult Boży jak to jest w przypadku kościołów. E. Sztafrowski, Miejsca i czasy święte, Warszawa 1982, s. 243. Por. Religia, s. 65.
[7] Wojtołowicz, s. 40.
[8] Cyt. za: M.E. Rosier – Siedlecka, Posoborowa architektura sakralna, Lublin 1979, s. 213.
[9] Por. J. Harpur, Święte Miejsca, Warszawa 1995, s. 7; Encyklopedia Katolicka, [dalej: EK], t. 6, Lublin 1993, kol. 848, Religia, s. 22.
[10] Harpur, s. 7-8. Por. H. Menge, H. Kopia, Słownik łacińsko- polski, Warszawa 1964, s. 397.
[11] A. Pycka, Kościół na sprzedaż – oblicza desakralizacji, cz. 3, [online], dostęp: <http://www.stacjakultura.pl/1,4,5471,_Kosciol_na_sprzedaz__oblicza_desakralizacji_cz__III,1,artykul.html>, 2010-02-09.
[12] W skład komitetu wchodzą przedstawiciele organizacji polonijnych, m.in. Zjednoczenia Polskiego, Polskiej Macierzy Szkolnej i harcerstwa. Stowarzyszenie wsparli żołnierze AK i ich rodziny oraz osoby prywatne. Zob. [online], dostęp: <http://fawleycourt.info/>, 2010-05-26.
[13] I. Kadłuczka, Marianie wbrew protestom Polonii sprzedadzą wartą 110 mln posiadłość, [online], dostęp: <http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,6674014,Marianie_wbrew_protestom_Polonii_sprzedadza_warta.html>, 2009-06-01.
[14] Ibidem.
[15] Ibidem.
[16] Zob. Na skutek wypadku, który miał miejsce na parafialnym cmentarzu oraz konieczności wypłaty odszkodowania nakazanego wyrokiem sądowym, zaistniała konieczność sprzedaży dóbr kościelnych. Kupnem świątyni i plebanii w Dalikowie zainteresowani byli biznesmeni, którzy zamierzali urządzić w tym miejscu dyskotekę. Zob. K. Żmudzin, Nie będzie panienek w Delikowie, Słowo Ludu, 07.11.2003, [online], dostęp: <http://www.slowoludu.com.pl/gazeta/codzienna/2003/XI/7/11.pdf>, 2009-10-30.
[17] Por. M. Sitarz, Słownik Prawa Kanonicznego, Warszawa 2004, kol. 13; KPK, kan. 1292 § 1 i 1222 § 2.
[18] Religia, s. 12.
[19] Por. W. Kopaliński, Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych, Warszawa 1971, s. 666-667; Religia,, s. 11-12.
[20] Ibidem.
[21] J. Keller (red.), Zwyczaje, obrzędy i symbole religijne, Warszawa 1978, s. 424-427.
[22] Obrzędy przejścia często służą do zaznaczenia przełomowych wydarzeń, związanych z przechodzeniem z jednej fazy życia lub funkcjonowania do kolejnej. Charakter taki mają na przykład rytuały odprawiane przy okazji fizycznych zmian miejsca: przekroczeniu granicy terytorium, przeprowadzki, pielgrzymki, a także przy powitaniu i włączeniu człowieka obcego do określonej społeczności; narodzeniu dziecka; przejściu z fazy życia dziecięcej do dojrzałości (np. postrzyżyny); inicjacji do stowarzyszeń (np. zawodowych, politycznych), grup religijnych (np. chrzest) itp. Por. A. van Gennep, Obrzędy przejścia, przeł. B. Biały, Warszawa 2006; L. Stomma, A jeśli było inaczej… Antropologia historii, Poznań 2008, s. 115.
[23] Por. Keller, s. 422.
[24] Obok znanych powszechnie siedmiu sakramentów, Kościół uobecnia misterium Chrystusowe także przez inne znaki zwane sakramentaliami, które w odróżnieniu od ustanowionych przez Chrystusa sakramentów, określane i ustanawiane są przez Kościół. Dzięki temu „prawie każde wydarzenie życia odpowiednio usposobionych wiernych zostaje uświęcone przez łaskę, wypływającą z paschalnego misterium Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa. W ten sposób niemal każde godziwe użycie rzeczy materialnych może zostać skierowane do uświęcenia człowieka i uwielbienia Boga” (KL 61). Zob. B. Nadolski, Sakramentalia, w: Leksykon Liturgii, Poznań 2006, s. 1429-1430.
[25] Poświęcenie jest obrzędem odnoszącym się do kościoła lub ołtarza powodującym uroczyste ich przeznaczenie do służby Bożej, co łączy się z namaszczeniem ścian kościoła i ołtarza krzyżmem. Natomiast błogosławieństwa ustanawiające, wzywające i upraszające są znakami, przez które Kościół wielbi Boga i modlitwą wyprasza uświęcenie. Por. A. Zuberbier (red.), Słownik teologiczny, t. 1, Katowice 1985, s. 65-66; S. Cichy, Błogosławieństwa w liturgii Kościoła, Liturgia Sacra 1 (1995), nr 3–4, s. 101; W. Schenk, Błogosławieństwa w praktyce duszpasterskiej, Ruch Biblijny i Liturgiczny 32 (1979), nr 4, s. 239–242; KPK 1217, 1237.
[26] Por. Obrzędy błogosławieństw dostosowane do zwyczajów diecezji polskich, t. I–II, Katowice 1994, nr 28; A. Rojewski, Strukturalne elementy obrzędów błogosławieństw, Ateneum Kapłańskie 87 (1995), z. 1, s. 66.
[27] EK, t. 9, Lublin 2002, kol. 676-677.
[28] Zob. Diecezja Zamojsko-Lubaczowska, Statuty synodalne, [online], dostęp: <http://www.zamosc.opoka.org.pl/synod/09.html>, 2010-05-11.
[29] EK, t. 3, kol. 1189.
[30] Ibidem.
[31] Ibidem.
[32] Ibidem, kol. 1191.
[33] Ibidem, kol. 1189.
[34] Sobór Watykański II, Konstytucja Duszpasterska o Kościele Gaudium et spes, n. 36.
[35] Ibidem.
[36] EK, t. 3, kol. 1190.
[37] Ibidem. Por. R. Schenk, Człowiek koroną stworzenia?, w: Communio, nr 72, Ekologia, [online], dostęp:
http://communio.pallottinum.pl /index.php?lp=pd&id=1068, 2010-06-05.
[38] EK, t. 3, kol. 1189.
[39] Bractwo odrzuciło zreformowany Mszał Rzymski, który został wprowadzony do użytku przez papieża Pawła VI w 1969 r., uznając go za niegodny. Bractwo krytykuje m.in. wprowadzenie do liturgii języków narodowych i usunięcie z niej łaciny twierdząc, że wspólny dla całego Kościoła język łaciński świadczył o jego jedności i uniwersalności. Teologowie Bractwa odrzucili też celebrację mszy w stronę ludu, przypominając, że kapłan, działający w liturgii in persona Christi, staje się przewodnikiem zebranego ludu, prowadząc go do Boga i zarazem uobecniając Jego tajemnice, przez co symbolem właściwym do wyrażenia tej tajemnicy jest zwrócenie kapłana w stronę ołtarza i celebracja według rytu trydenckiego. Zob. M. Gaudron, Czy nowy obrządek Mszy jest pełnym wyrazem katolickiej nauki o ofierze Mszy świętej?, w: Katechizm o kryzysie w Kościele, [online], dostęp: <http://www.piusx.org.pl/kryzys/katechizm_o_kryzysie_w_Kosciele/60>; 2010-06-16.
[40] K. Rahner, H. Vorgrimler, Mały słownik teologiczny, tł. T. Mieszkowski, P. Pachciarek, Warszawa 1987, s. 346.
[41] Ekssekracja, utrata sakralnego charakteru miejsc (kościół, ołtarz) i naczyń liturgicznych (kielich, patena), przeznaczonych do sprawowania liturgii. W: EK, t. 4, Lublin 1985, kol. 820.
[42] Ponieważ dedykacja i benedykacja czynią poszczególne miejsce świętym, zachodzi konieczność sporządzenia odpowiednich dokumentów potwierdzających dokonanie tego obrzędu zgodnie z zaleceniem kan. 1208 KPK. Dokumenty zawierające: datę dedykacji, imię biskupa i tytuł kościoła, należy wykonać w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach, z których jeden zachowuje się w archiwum kurii diecezji, drugi zaś w archiwum parafii. Dokument obowiązany jest podpisać biskup, proboszcz kościoła i przedstawiciele wspólnoty parafialnej. Por. Wojtołowicz, s. 34-35; KPK, kan. 1208, 1217.
[43] Okolicznością powodującą degradację kościoła może też być stan klęski żywiołowej spowodowany powodzią lub trzęsieniem ziemi. Podejmując decyzję o przekazaniu kościoła na cele świeckie ze względu na jego stan techniczny, biskup może oprzeć ją na opiniach specjalistów ds. budownictwa oraz konserwacji zabytków. Natomiast jako „inne poważne racje” możemy rozumieć na przykład katastrofalny stan finansów diecezji, który dzięki uzyskanym środkom może ulec poprawie. Zob. Wojtołowicz, s. 64, 74.
[44] W ustępie 5 art. 8 Konkordatu, uprawnienia władzy świeckiej zdają się być bardziej rozszerzone, bowiem napisano: „Władza publiczna może podjąć niezbędne działania w miejscach określonych w ustępie 3 także bez uprzedniego powiadomienia władzy kościelnej, jeśli jest to konieczne dla ochrony życia, zdrowia lub mienia”. W takiej sytuacji miejsce święte może utracić skutki dedykacji lub benedykcji na mocy stanu faktycznego. Zob. J. Krukowski, Kościół i Państwo. Podstawy relacji prawnych, Lublin 2000, s. 358.
[45] W przypadku alienacji, która w sensie ścisłym oznacza przeniesienie praw własności na inne podmioty prawa drogą darowizny, sprzedaży lub zamiany, biskup diecezjalny przed wydaniem dekretu powinien uzyskać zgodę rady do spraw ekonomicznych, jak też kolegium konsultorów oraz zainteresowanych osób, które „w stosunku do tego kościoła nabyły słuszne uprawnienia”. Por. Sitarz, kol. 13; KPK, kan. 1292 § 1 i 1222 § 2.
[46] Wojtołowicz, s. 70.
[47] „Amtsblat des Erzbistums Berlin” 1:2005. Tł. tekstu niemieckiego ks. bp prof. dr hab. J. Wojtkowski.
[48] Wojtołowicz, s. 65.
[49] W języku łacińskim; sordidus, czyli niewłaściwy oznacza: brudny, w żałobie, pospolity, prosty, niski, ubogi, nikczemny, skąpy, chciwy, podły, lichy, nieszlachetny. Zob. Menge, Kopia, s. 466.
[50] Zamieszkać w domu Bożym, [online], dostęp:
<http://bryla.gazetadom.pl/bryla/1,85298,7493386,Zamieszkac_w_domu_Bozym.html>, 2010-02-08.
[51] Od cesarza Józefa II Habsburga rozpoczął się proces podporządkowywania Kościoła Katolickiego państwu austriackiemu. Działania cesarza historia określa mianem józefinizmu, choć same reformy zapoczątkowała już wcześniej jego matka – Maria Teresa. Na skutek prowadzonych reform wiele budynków kościelnych i klasztornych zostało przekazanych na cele społeczne – szkoły, domy dziecka, przytułki i szpitale. Państwo skonfiskowało również część ziem należących do Kościoła, przejęło funkcję udzielania ślubów i właściwie uczyniło z kapłanów urzędników.
[52] Zamieszkać w domu Bożym, j.w.
[53] Ibidem.
[54] Ibidem.
[55] Ibidem.
[56] A. Pycka, Kościół na sprzedaż – oblicza desakralizacji, cz. 2, [online], dostęp:
<http://stacjakultura.pl/1,4,5049,_Kosciol_na_sprzedaz__oblicza_desakralizacji_cz__II,artykul.html>, 2010-05-30.
[57] Budynek jako księgarnia wymagał 1200 m3 przestrzeni, choć miał ich zaledwie 750, więc architekci zaproponowali, aby książki eksponować na jednej ścianie podzielonej na trzy kondygnacje dzięki wbudowanym balkonom. Na parterze, po drugiej stronie budynku umieszczono punkty informacyjne, kasy i regały z prasą. Ibidem.
[58] Zob. A. Pycka, Kościół na sprzedaż – oblicza desakralizacji cz. 3.
[59] Ibidem.
[60] Ibidem.
[61] Polskie władze za czasów PRL oddały kościół w dzierżawę gminnym spółdzielniom, które utworzyły w nim magazyn zboża, nawozów sztucznych, a w ostatnich latach punkt wymiany butli gazowych. Zob. S. Zasada, Kościół sprzedam, w: Gość Niedzielny, 09.07.2007, [online], dostęp:
<http://media.wp.pl/kat,1022939,wid,9006732,wiadomosc.html?ticaid=1a494>, 2010-06-03.
[62] Ibidem
[63] W skład tego zespołu klasztornego zaliczanego do klasy „O” wchodzą: XIV-wieczna bazylika zbudowana na pozostałościach XII-wiecznego kościoła romańskiego, XII-wieczny klasztor, pałac opatów z przełomu XVII/XVIII wieku, pomocniczy kościół św. Jakuba z XII wieku i zabudowania gospodarcze. Zob. A. Pycka, Kościół na sprzedaż – oblicza desakralizacji cz. 3.
[64] Ibidem.
[65] Ibidem.